2 komentarze:

Yarghuzzz pisze...

Ciepła Dorota smakuje mi o wiele bardziej niż Dorota na zimno :) Widać tutaj, że Artysta odnalazł Muzę, w efekcie trochę się blog zrobił monotematyczny. Z jednej strony szkoda, a z drugiej taka Muza to sama przyjemność dla oka :)

et voilà! pisze...

jak tam wszedłeś?