












To są zdjęcia, które zacząłem robić ostatnio - w Warszawie, w okolicach, które mnie poruszają, w których żyję, którędy chodzę.
Dalej szukam obrzeży, granic. Teraz w samym mieście.
Inspirują mnie w tym zwłaszcza William Eggleston i Alec Soth.
Szukam, i mam w tym dużą przyjemność.
2 komentarze:
generalnie samo szukanie jest bardzo dobrym zajęciem:)
ja tez z Warszawy.
Wpadłem tu pierwszy raz:)
Akurat w Boże Narodzenie 2011.
Składam Ci najserdeczniejsze życzenia. Bo lepszych nie wymyślę:)
BĄDŹ ZDROWA, miej marzenia, realizuj je, fotografuj i opowiadaj.
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU 2012!
I tak będzie.
Vojtek ze 100licy
to i moje okolice. granicy nie stanowią, ale zaczynają poruszać.
Prześlij komentarz